Mroczny:
…
Killer:
W skrócie, dał się upokorzyć, oddał najrzadszy klejnot w swojej kolekcji, a na końcu i tak dostał “zepsutą” Perłę.
Kor:
“Nie szkodzi, skarbie. Po prostu powiedz o co chodzi.”
No właśnie, ale haczyk w tym, że był na jej terenie. Kiedy ją stamtąd wywabi to ta już nie będzie posiadała takiej mocy, a co za tym idzie - łatwiejsza zemsta.
Kor:
“Przepraszam skarbie, ale nie mogę pomóc. Postanowiłam już nie interweniować w sprawy nie na skalę wszechświata. I tak ostatnio wywołałam zbyt duży chaos…”
Killer:
Ten plan zaczyna ssać już w punkcie “wywabi ją stamtąd”.
Mroczny:
Brak atenszyn.
Kor:
“Nie… Ale nie martw się skarbie, jest już w miarę stabilnie. Poza tym, jestem w innej czasoprzestrzeni, tutaj bardziej potrzeba mojej pomocy.”