Teren Obsydianowej Świątyni

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Brak odpowiedzi.

[Andreas D.]

korobov

“Matko, słyszysz mnie? Matko…”

[Andreas D.]

MrocznyK

To ten, może by tak pójść po te pączki?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
“Tak, córko?”
Mroczny:
Najpierw trzeba poczekać aż pańcia skończy rozmawiać z tą Szmaragd.
// /summon Woj_2000

[Andreas D.]

MrocznyK

Ale na razie obydwie milczą i kontemplują niezręczną ciszę

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

A on sobie czeka, oparty o ścianę i patrzący się na Perłę ze zmartwieniem.

[Andreas D.]

korobov

“Wybacz, że tak długo się nie odzywałam… Nie byłam w stanie… I straciłam pamięć o tym, co było… Przepraszam za to.”

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
…
Killer:
W skrócie, dał się upokorzyć, oddał najrzadszy klejnot w swojej kolekcji, a na końcu i tak dostał “zepsutą” Perłę.
Kor:
“Nie szkodzi, skarbie. Po prostu powiedz o co chodzi.”

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Wewnętrznie rozwścieczył się, a od niego ponownie emanuje ciepło.
-Zapłaci mi za to jędza…-pomyślał.

[Andreas D.]

MrocznyK

O, jaka fajna niezręczna cisza między nią a jej umysłem uwu

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
No cóż… Biała Diament bez problemu rozgromiła Czerwonego podczas starcia w zwarciu.
Mroczny:
…

[Andreas D.]

korobov

“Chodzi o Perłę… Czerwonego Diamentu. Była przez długi czas żywą rzeźbą… Ma uszkodzony umysł.”

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

No właśnie, ale haczyk w tym, że był na jej terenie. Kiedy ją stamtąd wywabi to ta już nie będzie posiadała takiej mocy, a co za tym idzie - łatwiejsza zemsta.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
“Przepraszam skarbie, ale nie mogę pomóc. Postanowiłam już nie interweniować w sprawy nie na skalę wszechświata. I tak ostatnio wywołałam zbyt duży chaos…”
Killer:
Ten plan zaczyna ssać już w punkcie “wywabi ją stamtąd”.

[Andreas D.]

MrocznyK

Podniosła ładnie rączkę do góry, żeby zwrócić na siebie atenszyn, ale im nie przerywać

[Andreas D.]

korobov

“Matko… Co się stało? Co spowodowałaś? Matko, jeśli to coś, w czym mogę pomóc…”

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
Brak atenszyn.
Kor:
“Nie… Ale nie martw się skarbie, jest już w miarę stabilnie. Poza tym, jestem w innej czasoprzestrzeni, tutaj bardziej potrzeba mojej pomocy.”

[Andreas D.]

MrocznyK

Nuu
a Pańcia gada z tą Szmaragd, czy milczom?

[Andreas D.]

korobov

“Rozumiem. Kocham Cię mamo.”
Odwróciła się do Czerwonego.
-Przysięgły nie ingerować w sprawy niemające wagi Wszechświata.

[Andreas D.]

Woj2000

//Wybaczcie, ale naprawdę nie mam kiedy odpisywać o tej porze.//
Szmaragd odpowiedziała, spoglądając na Czerwony Diament.
-Nie, nie trzeba było długo czekać, Moja Diament. Dodatkowo, mam nadzieję, że ów ,problem" został już rozwiązany?