Teren Obsydianowej Świątyni
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
Szmaragd szybko powróciła do postawy stojącej i przez krótką chwilą wpatrywała się w Stevena.
-Możesz mnie nazywać, jak chcesz… Stevenie. - odpowiedziała nieco zmieszana tym spotkaniem. Nigdy nie przypuszczała, że będzie kiedykolwiek prowadzić rozmowę z małą, organiczną wersją Różowej Diament. -
-
-
-
-
-
Woj2000
Szmaragd spodziewa się, że znajduje się on tam, gdzie miała nieorganiczna wersja Różowej Diament - na brzuchu. Zdaniem Szmaragd, Steven pewnie go schował za tym czerwonym ubiorem z gwiazdą, który na sobie nosi. W każdym razie, doradczyni odpowiedziała.
-Dokładnie. Przyleciałam, gdyż otrzymałam rozkaz, by odebrać Diamenty z tego świata. -
-
-
Andrzej_Duda
Woj:
-A może chciałabyś wejść do środka mojego domu? Jesteś przecież naszym gościem i niegrzecznie by było Cię tak trzymać na zewnątrz. To tam.-odpowiedział Steven, pokazując na końcu w kierunku małej, drewnianej chatki znajdującej się pod wielką świątynią reprezentującą jakiś rodzaj ogromnej istoty. Szmaragd ma podejrzenie, że to może być jakaś statua fuzji.
Mroczny:
UwU
Killer i Korobov:
Perła telepie się coraz bardziej. -
-