Teren Obsydianowej Świątyni
-
-
-
-
Andrzej_Duda
Woj:
Steven delikatnie złapał Miętową Szmaragd za rękę, ale nie za dłoń i zaczął ją prowadzić powolnym krokiem w kierunku owej chatki.
-Nie spotkałaś jeszcze Granat, Ametyst albo Perły?-spytał się spokojnie, patrząc w kierunku twarzy Szmaragdu.
Korobov i Killer:
Perła zaczęła przypadkowo ruszać kończynami. -
-
-
-
-
-
-
-
-
Andrzej_Duda
Korobov & Killer:
Perła usiadła przestraszona i zaczęła się telepać.
Mroczny:
Tak, ma czas na atenszyn dla swojej Perełki.
Woj:
Jedna z największych profanacji o jakiej kiedykolwiek słyszała.
-No cóż… Mamy tutaj również Lapis… Lazuli i Perydot. Żyją niedaleko stąd w stodole i zajmują się rolnictwem.-dodał Steven spokojnie. -
-
-
-
-
-
-