Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Manifique. Perełka śpi?
Killer: Trudno to powiedzieć, kiedy się ją ma na głowie m
Spróbował nasłuchiwać za odgłosami, które by potwierdziły jego teorię.
Killer: No cóż… Nie słychać absolutnie żadnych odgłosów.
Spróbował przywołać kulę ognia, która by mu posłużyła za swoiste lustro i za jej pomocą sprawdził.
Killer: Co?
Eh…inaczej to zróbmy. Odczekał 10 minut i EKSTREMALNIE OSTROŻNIE wziął Perełkę na dłonie, uważając by jej nie zbudzić.
Czeka zatem.
Killer: Owszem, Perełka zwinięta w kłębek zasnęła. Awww, jakie to urocze. Kor: Żółta opuściła ręce w dół. -Gotowa?
-Jestem. W sumie niewiele miała rozrywki tutaj.
Kor: -No to dobrze. Ale najpierw… Myślisz, że powinnam jakoś wynagrodzić mojej Perle moją nieobecność?
-Powinnaś. Ale co, to inna sprawa. To twoja Perła, ty wiesz najlepiej, jak to zrobić.
Kor: -Nigdy jej za takie rzeczy nie wynagradzałam… Tylko ją czasami drapałam po podbródku.
Z powrotem ostrożnie położył ją na włosy, po czym nimi (włosami) okrył ją jak kołderką. Perfect, teraz tylko pilnować by nikt jej nie zbudził.
-Może wystarczy…
Killer: Biedna Perełka, na pewno ma traumę po byciu pomnikiem przez kilkaset milionów lat. Kor: -Planowałam ją posadzić na swoim klejnocie.
-To też może być.
Kor: -Żadnych pomysłów w twoim stylu?
-Byłam nieobecna przez 120 milionów lat. Twoja Perła od razu rozpozna, że to nie wyszło od ciebie.
Kor: -Ech… I co z tego, kogo obchodzi co ona będzie myślała w takiej sytuacji?