Teren Obsydianowej Świątyni
-
-
-
-
Andrzej_Duda
Mroczny:
Tak jak zawsze, ślicznie stoi.
Kor:
Niebieska na chwilę lekko przechyliła głowę.
-Owszem. Chciała, aby dla ówczesnych ludzi mieszkających na ówczesnej Ziemi utworzyć swego rodzaju ZOO, aby zachować ten gatunek przy życiu nawet po kolonizacji planety. Jej prośba została spełniona, a ZOO funkcjonuje d tej pory.-odpowiedziała Niebieska poważnym tonem. -
-
-
-
-
-
-
korobov
-To akurat daleko idące wnioski, ale… Wydawało jej się podejrzane, że Kwarc zdołał niezauważeniu dotrzeć do Diamentu i go roztrzaskkać. Gdzie była jej Perła, jej gwardia? Gdzie była Straż. Dlaczego nikt nie zatrzymał tego kwarcu? A także wiedziała, że jestem tutaj. Skalkulowała ryzyko i wyszło jej, że albo mnie zniszczą maszyny górnicze, albo mnie odkryją i tyle będzie z jej autorytetu. A po Rebelii Rose Kwarc mogła spokojnie zlikwidować niebezpieczeństwo. Brak świadków.
-
Andrzej_Duda
Kor:
Niebieska spojrzała się niepewnie na Czarną.
-Biała nie jest apatyczna aż do tego stopnia. Może być okrutna, ale nie jest potworem. Nie zapominaj, ona również kochała Różową. Nie wspominając o tym, że pod koniec Rebelii razem ze mną i Żółtą wystrzeliła Światło Skażenia w ramach rewanżu. -
-
-
Andrzej_Duda
Mroczny:
Właśnie… Przecież Pańcia nagle nie odkochała Perełki, prawda? PRAWDA?!
Kor:
-Światło Skażenia. Z założenia miało roztrzaskać każdy Klejnot na tej planecie, ale “tylko” zmieniło prawie wszystkie Klejnoty na tej planecie w takie stworki pokroju tego jakie miał Kevin, ale… Większe i groźniejsze. -
-
-
-
-