-Zły adres siostro. Byłam sama na wyspie wulkanivznej niezamieszkanej przez nikogo przez 200 lat. Wiem niewiele o kulturze. Poza tym, że czas do mnie dobiegały wibracje negatywne i pozytywne, czasem słowa.
Kor:
-Daj mi sekundę.-Niebieska się odwróciła do swoje Perły.
Mroczny:
Bardzosmutnaperua.exe
Tymczasem. Pańcia się odwróciła do Perełki.
-Jaki jest sposób okazywania na Ziemi najwyższej miłości?-spytała się.
um… ślub? spłodzenie i urodzenie dzieci? [jakieś ładne, inteligentnie brzmiące określenie na r*chanie], całowanie? wzajemna pomoc? mówienie o swoich uczuciach? czułości?
Kor:
I do kogo może być skierowana ta miłość.
Mroczny:
-O! Ślub! To słowo mi się właśnie zapodziała.-wykrzyknęła Pańcia zadowolona odpowiedzią swojej Perły- Tylko skąd wytrząsnąć taką wielką suknię…-dodała zastanawiającym się tonem pod koniec.
Mroczny:
Pańcia popuciała Perłę po głowie i wyszeptała jej do ucha:
-Z Żółtą, głuptasie. Diamentowi nie przystoi mieć tak mocnych uczuć wobec istoty organicznej. To wiesz może gdzie kupić dla niej wielką suknie ślubną?