Teren Obsydianowej Świątyni
-
-
-
-
Andrzej_Duda
Kor:
Ale odpowiedni moment na co?
Woj:
Niebieska Diament odwróciła się do Szmaragd i przykucnęła do niej.
-Nie, teraz nie. Ale niedługo odlatujemy. Mam jedno pytanie. Czy na Homeworldzie działy się jakieś bunty? Protesty? Strajki… Rebelie?
Killer:
Czerwony poczuł ogromny ból w całym ciele.
Mroczny:
No dokuadnie tak to dziaua uwu -
-
-
Woj2000
-Mniejsze i szybko tłumione przez siły prewencyjne rozruchy się pojawiały, ale żadne zrywy nie objawiały się w dystryktach rządowych czy dzielnicy arystokracji, w której mieszkam. Bunty to w dużej części domena pospólstwa, moja Diament.- wyjaśniała formalnym, niemalżemachinalnym tonem - Może i sama nie przepadam za niektórymi szlachciankami, ale jedno trzeba im przyznać: to bardzo lojalne względem Imperium Klejnoty.
-
-
Andrzej_Duda
Kor:
Hmm… Tak, to ma sporo sensu.
Mroczny:
Która skała?
Woj:
Niebieska Diament pokiwała głową, pokazując w ten sposób, że rozumie.
-Dziękuję za szczegółowy raport, Miętowa Szmaragd. Zapamiętam sobie kto pozostał lojalny w trudnych dla Imperium chwilach. Tymczasem, czy mogłabyś porozmawiać z tą Perłą w welonie? Jeśli się nie mylę, to pragnie ona z tobą porozmawiać.
Killer:
-Nie próbowałam się ukryć. Stoję od początku tuż przed tobą. -
-
-
korobov
Spojrzała się na niego, po czym powiedziała:
-Statek mojej panie został opuszczony przez większą część swojej załogi… Pozostała jednak część wiernych, którzy postanowili naprawić uszkodzenia. Potrzebuję dostępu do urządzeń komunikacyjnych statku wielce szanownej Niebieskiej Diament, by nawiązać połączenie i go tu sprowadzić… - z głosu wydobywała się powaga i władczy ton, charakteryzujący się dla wyżej postawionych Diamentów. -
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
Dla Szmaragd jest to… bardzo dziwne uczucie. Perła bez ust, która komunikuje się z nią, wnikając w jej umysł.
-* Gdzie takie coś się wyinkubowało? * - pomyślała pogarsliwie, odwracając się i rozpoczynając marsz w kierunku okolicy, w której wylądowała - * Aż dziw bierze, że takiej nie oddali od razu na przemiał… *
W międzyczasie wyciągnęła z kieszeni swojego admiralskiego uniformu komunikator, odnalazła wewnętrzny kanał łączności okrętu Niebieskiej i spróbowała nawiązać łączność z centrum komunikacyjnym - miejscem, gdzie specjalnie asygnowane Perydoty koordynowały przekazywanie wewnętrznych informacji na okręcie, zwanym w żargonie 2. floty ,dyspozytornią".