//Ale on ją zabańkował…
-Powodem było to, iż kiedy ty spałaś w kieszeni mojego płaszczu to złożyłem wizytę Białej. “Pufnąłem” cię, zabańkowałem i schowałem do Klejnotu w razie czegoś, żebyś nie ucierpiała także tak, miałem powód.
-Uspokój się, siostro. Nic się nie stało, jedynie “odwiedziny rodzinne” połączone z pewną sprawą. Poza tym, po czym sugerujesz że “zawsze byłem narwany” skoro ledwo mnie widzisz od godziny, góra dwóch?
-Pewnie sprawka Białej…moment moment…-skojarzył fakty, że kiedyś zauważył jak jakieś ustrojstwo jebutnęło w ziemię kiedy jeszcze był na tamtej planecie.
-…ty…widziałaś moje poczynania?
Mroczny:
A nie lepiej dać jej trochę spokoju podczas załatwiania rodzinnych spraw? Takie uganianie się za nią można zaliczyć do obsesji.
Woj:
Z trudem się udało, ale udało.