Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
No jest… Cały? Zdrowy? Nie nadęty?
Spojrzał się jeszcze raz na tatę.
Tata wygląda na zadowolenego z tego, że stan zdrowia jego malucha się polepszył.
Wysunął łepek w jego stronę.
A tata ten łepek pogłaskał.
Zamruczał przyjaźnie.
A tata go zaczął miziać po podbródku.
Lekko odsłonił ząbki.
-Chcesz mi odgryźć rękę? - spytał się złośliwie, dalej miziając Vergisa.
Dalej mruczy. Zmrużył oczy.
Zachciało mu się spać.
Ziemnął, przetoczył się na brzuch i zasnął.
A więc ponownie zasnął…
I tak sobie śpi.
Sen jest bardzo zdrowy.
No i śpi sobie.
…
No i się zaczyna budzić.
Powoli otwiera oczy…
Otwiera i się rozgląda.