-No… To chyba tak jakby jej… Serce? Mózg? Nie wiem. W każdym razie, ona dzięki temu kryształowi żyje. Nie ma organów wewnętrznych, tylko ten kryształ na czole. - odpowiedział tata niepewnie.
Tata dokładnie przyjrzał się pierścieniowi.
-Cholera… CHOLERA! Ty możesz mieć rację! - odpowiedział przestraszony wręcz, a następnie upuścił pierścionek i zaczął wycierać ręce o ubranie.