Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Vergis Tak. Czarna Sama się przekina, czy jest dobrym kowalem.
Vergis Tik tak, timskip… Vergisa coś szturchnęło.
Obudził się i natychmiast popatrzył w tamtą stronę.
To tata! Nareszcie. Wygląda na bardzo, bardzo zadowolonego.
Spojrzał się pytająco.
-Nie zgadniesz, co zrobiłem!
-No co?
-A nie powiem, hehe.
Położył się znowu.
-Nudziłeś się bardzo?
-Spałem.
-Acha… A ten… Tęskniłeś za mną?
-Trochę…
-A ja za tobą bardzo.
-To co robiłeś?
-Niedługo się dowiesz na własnej skórze, hehe.
-Tato, niem ów tak… Boję się…
-Oj nie masz co się bać, nie zrobiłem nic złego.
-Nie wiem… A masz coś do jedzenia?
-Mam w kuchni. Chcesz coś?