Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Nie zgadzam się z oboma pomysłami, ale jak wolisz. Jakiego glutka ma na myśli? Symbiont?
Vergis Patrzy się przez okno. Czarna -Tylko z Klejnotem czasu mamy jakieś… A z resztą… - otworzyła przejście do Empire City i tam skoczyła.
Vergis: Znowu przyszła Czarna Baba… Czarna: // Zmiana tematu na Empire City.
Vergis 0rzypatruje się temu dalej.
Iii, już jej nie ma.
Dziwne… Ale dalej się tam patrzy… A gdzie tata?
Tata? Nie wiadomo.
Przypatrzył się tam dokładniej, co i jak.
No… Stoi… Heimdall. A ta Czarna pani przed chwilą zniknęła w jakimś portalu.
-Ciekawe…
Nawet bardzo ciekawe. Nikt oczywiście mu nie odpowiedział słownie.
Rozejrzał się jeszcze raz po pokoju.
Nie zmieniło się nic.
Podszedł do drzwi i spróbował je otworzyć.
Są zamknięte na klucz… Ale słychać, że ktoś idzie w kierunku pokoju w którym znajduje się Vergis.
Stanął przed drzwiami w pozycji obronnej, szykując się do skoku.
Vergis usłyszał dźwięk obracania klucza w drzwiach, a po chwili zobaczył w progu tego chłopaka obok taty.
Przestraszył się, podskoczył i znalazł się na szczycie szafy.
A chłopak schował się za tatą, który wygląda na zażenowanego.
Spojrzał się na tamtego z przymrużonymi oczyma.