Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Bez żadnej łaski taty!
I można spokojnie… A no właśnie… Gdzie jest ta Biała pani.
Może w innej części domu?
No to, zajada tego kurczaka.
Już go skonsumował.
Oblizał się. Spra2dził, czy zostały jakieś resztki tego kurczaka.
Nie, wstrząchnął już całego.
Jdał się więc do pokoju.
I zobaczył tam Białą Panią robiącą małą… Inspekcję pomieszczenia.
Przystanął tak, by się nie rzucać w oczy i patrzył, co robie. Niewidzialność raz.
Chyba go nie zauważyła. Biała pani wyjęła z szuflady fotografią ją przedstawiającą, a następnie ją odłożyła.
Dalej się jej przypatruje. Co ona r9bi?
Może sprawdza, czy nie ma tu nic ciekawego? Właśnie usiadła na brzegu łózka, a po chwili się położyła plecami do góry. Wciąż jest ubrana w szlafrok.
Dalej patrzy.
Pani wstała, podeszła do drzwi i je zamknęła na spust, a następnie zaczęła zdejmować szlafrok.
Zasłonił skrzydłem oczy.
Biała pani zdjęła szlafrok i położyła się na łóżku. Ma Czarną, koronkową bieliznę.
Zasłonił oczy skrzydłem. Koniec.
Może i jest to skuteczne, ale skrzydło w końcu ścierpnie…
Ale przynajmniej się zasłoni.