Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Zasłonił skrzydłem oczy.
Biała pani zdjęła szlafrok i położyła się na łóżku. Ma Czarną, koronkową bieliznę.
Zasłonił oczy skrzydłem. Koniec.
Może i jest to skuteczne, ale skrzydło w końcu ścierpnie…
Ale przynajmniej się zasłoni.
A nie kusi go, żeby podejrzeć?
Nie kusi.
Może pani bez ubrania jest jeszcze ładniejsza niż z ubraniem?
//Gościu, ja podejrzewam że smoki po kilku miesiącach są w stanie założyć gniazdo, no ale… Nie, nie podejrzy.
Jego wybór. Może go będzie w przyszłości żałować, może nie.
Ale nie patrzy.
Chociaż trochę kusi.
Odwrócił się tyłem. Nie da się.
Ani jednego krótkiego spojrzenia?
Skulił się tak, by nie mieć idoku na to.
I udało mu się to jakoś zrobić.
No i teraz soie posnął.
Należy mu się.
Więc zasnął spokojnie oddychając. A no właśnie… Gdzie mały jednorożec?
Może w innym pokoju, gdzie jego mama nie leży pół naga na łóżku?