Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Jego wybór. Może go będzie w przyszłości żałować, może nie.
Ale nie patrzy.
Chociaż trochę kusi.
Odwrócił się tyłem. Nie da się.
Ani jednego krótkiego spojrzenia?
Skulił się tak, by nie mieć idoku na to.
I udało mu się to jakoś zrobić.
No i teraz soie posnął.
Należy mu się.
Więc zasnął spokojnie oddychając. A no właśnie… Gdzie mały jednorożec?
Może w innym pokoju, gdzie jego mama nie leży pół naga na łóżku?
W sumie racja… Więc śpi.
Jak na razie snów brak.
No to s9bie śpi.
Śni mu się Biała przestrzeń… To chyba biała przestrzeń. Znaczy, biała jest na pewno, ale czy to przestrzeń?
Hmmm… Ciekawe, co to jest ta biała sfera… Aż wystawił język się zastanawiając.
Vergis poczuł smak waty cukrowej.
Mniam… Zaczął tam lizać powietrze.
Cały czas czuje jakby jadł watę cukrową.
Hmmm… Jak d9bre… Ale gdzie on jest?