Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Jak na razie snów brak.
No to s9bie śpi.
Śni mu się Biała przestrzeń… To chyba biała przestrzeń. Znaczy, biała jest na pewno, ale czy to przestrzeń?
Hmmm… Ciekawe, co to jest ta biała sfera… Aż wystawił język się zastanawiając.
Vergis poczuł smak waty cukrowej.
Mniam… Zaczął tam lizać powietrze.
Cały czas czuje jakby jadł watę cukrową.
Hmmm… Jak d9bre… Ale gdzie on jest?
Czy to takie ważne? Ważne, że można jeść bez granic watę cukrową.
Ape jednak… Trochę za biało… Chyba go Biała oani nie wzięła gdzieś…
A nawet jeśli, to jest to Senna Kraina Waty Cukrowej!
Może i tak… Ale… Spróbował sobie wy9brazić siebie przed sobą.
Przed Vergisem pojawił się… No, Vergis II.
Spojrzał się na niego i zaczął go obwąchiwać.
Vergis II pachnie i wygląda dokładnie jak Vergis I, ale się nie rusza w żadnym stopniu.
A gdyby się tak ruszał…
Vergis II zaczął machać ogonem i wystawił język.
Spojrzał się na niego pytająco.
Vergis II spojrzał się na Vergisa I w ten sam sposób.
-Kim jesteś?