Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Będziesz moim przyjacielem?
-Mogę być.
-To super! Dzięki Vergis, jesteś moim pierwszym przyjacielem!
-A no właśnie… Twój brat… Co on ma taki jednorożcowe czoło?
-Mama mówiła, że “Taki jej wyszedł” - powiedziała, a następnie cichutko zachichotała.
Lekko wysunął język do przodu.
Różowa tryćnęła ten język palcem wskazującym.
A ona natychmiast wsunął spowrotem.
Różowa ponownie zachichotała, a następnie sama wysunęła język.
I spróbował złapać jak kot.
Vergisowi się udało. Różowa stęknęła cicho i złapała się za buzię. -Drapnąłeś mnie w język… - mruknęła.
-Przepraszam… - i się odwrócił zasmucony.
Różowa pogłaskała Vergisa po głowie. -Umm… Nic się nie stało… Jesteśmy dalej przyjaciółmi!
Nie odzywa się, tylko smutno patrzy.
Różowa przytuliła mocniej Vergisa.
Polizał ją po twarzy.
Różowa zachichotała, a następnie usiadła. -Chcesz mi posiedzieć na kolanach?
-Czemu nie.
-No to chodź!
No to idzie.