Nowy Asgard

[Andreas D.]

korobov

-Tato, powiedz.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Zdematerializował broń.
-Miło słyszeć, kochanie. Pozwolisz na chwilkę pogadać tatusiowi z ciocią? Zaraz wrócę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Brak odpowiedzi…
Killer:
Szara pokiwała głową, a potem zaczęła się turlać po trawie.

[Andreas D.]

korobov

-Tato…

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Podszedł do Białej.
-Najwidoczniej te “poznaniem emocji przez wychowywanie” to prawdziwa rzecz, heh. Dzięki, Biała.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
-Nie… Nie… Nie…
Killer:
Biała się uśmiechnęła jeszcze szerzej niż wcześniej.
-Nie ma za co Czerwony. Szara naprawdę Cię chwaliła. Mówiła, że się świetnie razem bawiliście.

[Andreas D.]

korobov

-Co “nie”, tato? Coś się dzieje, mam wyjść?

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Się jeszcze pamięta zabawy sprzed 900 mln lat temu, heh…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
-Nie… Zostań… Po prostu… Nie wyginaj się tak.
Killer:
-Możesz mnie odwiedzać kiedy chcesz. Alex i Różowa na pewno zawsze chętnie się po bawią z Szarą.

[Andreas D.]

korobov

-A o co chodzi? Ja nie rozumiem.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Rozumiem. -i się rozejrzał za tym Szarym Zbójcą.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Tata się czerwieni jeszcze bardziej i zakrywa usta.
Killler:
Szara Marmoladka sobie siedzi na trawie i uśmiecha do Czerwonego.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

A on podszedł do niej i znienacka zaczął ją łaskotać.
-O nie, zbudziłaś Potwora Łaskotnika! -rzekł żartobliwie podczas łaskotania jej.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Szara się śmieje od łaskotek i ogólnie jest uosobieniem radości.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

A on ją łaskotał i po tej nieco długiej sesji śmiechu zaprzestał. Szara chyba będzie od tego wymęczona i śpiąca.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Owszem, jest dość śpiąca, ale wciąż się anielsko uśmiecha do swojego tatusia.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Oh, ktoś tu chyba chce spać, hm? -rzekł do Diamenciku, pomagając jej wstać.
-Biała, jak łaskaw, wiesz może gdzie jest jakiś pobliski warp?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diamencik praktycznie zawiesiła się na ręce swojego taty.
-Mogę was przenieść gdzie chcecie. - oznajmiła Biała.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Wziął Diamencik na ręce “jak księżniczkę”.
-Przeniesiesz nas na Infernię?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diamencik powoli usypia.
-Czy to bezpieczne dla małej? - spytała się zmartwiona Biała.