Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Chyba Biała naprawdę jest delikatna… Bardzo nawet…
Wnioskując po tym co mówiła do taty, to zależy dla kogo.
Zależy. Ale delikatnie dla różowej.
W końcu to jej mama… Szkoda, że Vergis takiej nie ma.
Znaczy ma tatę… Chyba.
To skomplikowane, naprawdę skomplikowane.
W każdym rwzie stara się nasłuchiwać, co i jak mniej-więcej.
Co ciekawe, im bardziej Vergis nasłuchuje, tym ciszej rozmawiają.
Hm… Może wyczuwają… W każdym razie na razie nie podsłuchuje i tylko patrzy, co tam jest w szafie.
W szafie jest kilka kocy, piżam taty, różnych asgardzkich strojów i… Podwójne plecy szafy. Ciekawe co jest za nimi?
Hm… Spróbiwał je otworzyć.
A za nimi zobaczył dość ciekawe rzeczy. Małe zdjęcie w ramce z Białą Panią, taki fajny rogaty, złoty hełm, kilka sztabek jakiegoś dziwnego srebrnawego metalu oraz spore legowisko z poduszek. Pomieszczenie jest pomalowane na biało.
-Hmm…
-Umm… Mogę to… Wyjaśnić…um…-powiedział zestresowany tata za plecami Vergisa.
-Hm…
Martwa cisza.
-No to…
-e… To jest mój e… Pokój… E… Relaksacyjny…
-Iiii?
-…