Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Dalej mruczy zatem.
Mroczny: -A, czyli nic czego ja nie wiem. Kor: A tata trochę wzmocnił uścisk.
-Kocham Cię…
a tak właściwie to skąd Diament to wie?
Kor: -Ja Ciebie też. Mroczny: -Mam telepatię, Promyczku. Monitoruję na bieżąco stan psychiczny całej mojej rodziny 24 godziny na dobę.
//Inwigilacja… Spojrzał się na tatę i uśmiechnął. -Powiesz mi kiedyś, kto był moim drugim rodzicem?
no tak, w sumie racja… a co to było tamto czarne, co wyleciało z klejnotu Mojej Diament?
Kor: -Naprawdę, nie chciałbym tego mówić. - odpowiedział spokojnie, odwzajeniając uśmiech. Mroczny: -To nie ważne. Wystarczy Ci wiedzieć, że to nic przyjemnego.
-Dobrze tato…
chciałabym jednak wiedzieć ;-;
Kor: -To nikt kogo chciałbyś poznać. Mroczny: -Perło, cicho.
Pokiwał tylko glową.
no to jest cicho
Kor: -Cieszę się, że mnie rozumiesz. Mroczny: -A w każdym razie nie pytaj się o to więcej.
Przystawił głowę do jego klatki piersiowej.
dobrze…
Kor: Tata ją lekko do siebie przydusił. Mroczny: Pańcia zrobiła pat pat uwu.
Oddycha spokojnie, miarowo…
Uśmiechnęła się uwu
Kor: Tak… Mroczny: -Jak Różowa skończy się bawić to też ją zobaczysz.