Nowy Asgard

[Andreas D.]

MrocznyK

• a spaceruję sobie z moimi “siostrami”, a tak właściwie to udowadniam Spinel, że jestem silniejsza od niej i mam lepsze tempo chodu uwu
  wskazała głową na Spinel i Perełkę Jr

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
I zdecydowanie zbyt kusząca sama z siebie.
Mroczny:
Spinel zrobiła obrażoną minę.
Perełka Jr się uśmiechnęła i pokazała kciuk do góry.
Biała Perełka powiedziała:
-A mogę się do was dołączyć? UwU

[Andreas D.]

korobov

Właśnie. Przygryzł nieco swoją wargę.

[Andreas D.]

MrocznyK

• jasne, jak chcesz, to możesz wejść między Spinel, a Perełkę Jr. Tylko na uważaj, żeby nie stało sie jej kuku

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
“Uratowanie” Różowej tylko by pogorszyło sytuację…
Mroczny:
-Jak chcesz, to mogę ponieść was wszystkie uwu

[Andreas D.]

korobov

Niestety. I to jest najgorsze.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Pozostaje czekać i zobaczyć co przyniesie los.

[Andreas D.]

korobov

Tak. Pozostaje czekać.

[Andreas D.]

MrocznyK

• nie, chcę pokazać Spinel swoją wyższość uwu

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
A jeszcze ta przebierająca się Biała…
Mroczny:
-Okej, to pójdę obok was uwu

[Andreas D.]

korobov

Może chce uciec? Kto wie, kto wie? Albo sama nie wie, kim jest

[Andreas D.]

MrocznyK

• jak chcesz, to mogę Cię nieść uwu

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Lub też lubi czasami się poczuć inaczej.
Mroczny:
-Okej, będzie fajnie uwu!

[Andreas D.]

korobov

Fakt, ale to podbiega pod ucieczkę od codzienności.

[Andreas D.]

MrocznyK

• to wskakuj na Spinel, tylko uważaj na Perełkę Jr uwu

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Tak, jeśli to ująć, to rzeczywiście.
Mroczny:
-Okej uwu
Perełka wyskoczyła na Spinel.
Ło kurna, jaka ciężka ;-;

[Andreas D.]

MrocznyK

• pilnuj Perełki Jr uwu
  A co jeśli Perełka też jest taka ciężka??

[Andreas D.]

korobov

Położył się spowrotem na łóżku.
-Dziadku, co ja najlepszego narobiłem…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
-Okej uwu
To dość z a s t a n a w i a j ą c e
Kor:
Dziadek mu nie odpowiedział.

[Andreas D.]

korobov

Westchnął tylko i śie uśmiechnął.
-Co ty byś zrobił…