Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Ciekawe, gdzie go doprowadzi?
W sumie… Sprawdził, gdzie mniej-więcej idą.
To jest raczej… Rynek. Albo są na rynku albo idą w jego stronę.
No nic. Idzie za nim rozglądając się na boki.
Ciekawe, co myślą sobie przechodnie?
Nie wiadomo, czytać w myślach nie umie.
A szkoda, szkoda. Ciekawe, czy tatuś umie to robić?
Pewnie umie. Przecież jest tatą.
Racja. A dorośli potrafią wszystko!
No to idzie za nim.
A ciekawe, jak się urodziłeś, skoro tatuś to Asgardczyk, a ty jesteś smokiem?
Lepiej tego nie zgłębiać. Można dostać traumy.
Racja. Tatuś się zatrzymał i spojrzał znad ramienia na swoje dziecko.
Usiadł i spojrzał się słodkimi oczkami.
Tatuś obrócił się do synka i przykucnął. -Chcesz zobaczyć… Ekhem… Ładną panią?
Pokiwał głową na tak.
-Taką ze skrzydłami? - buduje klimat tata.
Pokiwał na tak.
-Taką na koniu?!
-A ty mnie za głupiego masz?