Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
A on zrobił oczy szczeniaczka.
Kor: -Przepraszam, Vergis…
Dalej robi.
s i o s t r a ~
Kor: Różowa go przytuliła, ale się nie odzywa. Mroczny: -P a ń c i a o w o ~
A on zaczął mruczeć. Jego og8n powędrował pod jej pachę i zqczął smyrać.
Kor: Różowa chichocze, ale tylko przez łaskotki, nie z samej siebie.
-No co jest Różowa?
hmm… jako Twoja Pańcia nakazuję Ci zwracania się do mnie jak do starszej siostry òwó
Kor: -Nic… Zawiodłam swoją mamę… Mroczny: -O ty sprytna pańciostarszasiostro IwI
Smutna minka. -Ale ładnie tańczyłaś.
ma sie ten wysoki iloraz inteligencji, nie to co Spinel
Kor: -Nie powinnam… Oszukałam mamę… Mroczny: Spinel zrobiła obrażoną minę. Perła się właśnie zorientowała, że tym razem obraziła Spinel na głos.
U p s no weeź, to taki żarcik Przytuliła Spinel
U p s
Wystawił język i liznął Różową.
Mroczny: -Dalej cię kocham uwu Kor: Różowa mu dała buziaka w czoło.
też Cię kocham uwu
Zamruczał przyjaźnie. -Fajnie mi z t9bą. Tak spokojnie…
Mroczny: -Będziesz moją pańcią? OwO Kor: -Aha…
-O co chodzi Rózowa? Mi możesz powiedzieć…