Nowy Asgard

[Andreas D.]

korobov

Liznął ją lekko.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Biała lekko wykrzywiła usta jakby chciała mu dać buziaka w policzek.

[Andreas D.]

korobov

-Nie możesz otworzyć ust?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mruknęła na tak.

[Andreas D.]

korobov

Zmrużył oczy i przypatrzył się uważnie na klejnot.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nie wygląda w nim nic nieprawidłowego… Patrzenie na niego jest dość… Wciągające…

[Andreas D.]

korobov

I tak się patrzy… I patrzy… I patrzy…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ugh… Trudno się oderwać…

[Andreas D.]

korobov

Próbuje się oderwać… Co jest…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

W końcu udało mu się odwrócić. Biała zamrugała i przewróciła oczyma.

[Andreas D.]

korobov

Przytulił się do niej i zamruczał.

[Andreas D.]

Historyjka

Andrzej_Duda pisze:Historyjka:
Perły zaczęły się regenerować.

Peach:

Zregenerował się chwilę przed siostrą.
Pierwsze co zrobił to rozejrzał się.

Mirabell:

Zrobiła to tuż za bratem i pierwsze co chciała zrobić to się ukłonić… Ale się przewróciła. Niestety troszkę niezdarna.

//Przypominam - Peach włosy w kucyk i czarny kostium z obrazka, Mirabell rozpuszczone i ten pomarańczowy.

//Btw - nawet nie wiesz ile przyjemności mi sprawiłeś dając ten odpis startowy ^

[Andreas D.]

MrocznyK

A to, że jej Pańcia jest seksowna, to jest oczywista oczywistość!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
A pelerynka Białej ruszyła się i przykryła Vergisa. To nawet lepsze niż kocyk.
Mroczny:
Tak jak to, że Bill Dewey to ciota, pedał i ch*j!
//
//
Historyjka:
Obie Perły… A w każdym razie ta która się nie przewróciła, zobaczyła przed sobą uśmiechającego się do obojga, jego:

[Andreas D.]

MrocznyK

Na równi ze Spinel, tą płaczliwą mendą!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ona przynajmniej jest do kochania uwu

[Andreas D.]

MrocznyK

A no faktycznie uwu

[Andreas D.]

korobov

Dalej meuczy. Może to jakoś pomoże.

[Andreas D.]

Historyjka

Peach:

Pomógł siostrze wstać z podłogi i ukłonił się sztywno, bez choćby słowa. Cała sytuacja miałby swą powagę, gdyby nie…

Mirabelle:

• B-bonvenon vi, bonvenon vi! - pomyliła język z esperanto, spaliła wielkiego buraka i zaczęła się nerwowo i pośpiesznie kłaniać.

Peach:

Na jego twarzy odmalowało się aż nazbyt wyraźne zażenowanie akcją siostry.

• Mirabell, powagi! - jęknął - I przestań mówić w esperanto, to nie ten język!

Mirabell:

• G-Gomenasai gozaimasu…?

Peach:

Strzelił facepalma.

• Siostra, jakie ty robisz pierwsze wrażenie, tylko nie japoński, ćwiczyliśmy to…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
Do kochania i tulenia i całowania w puci puci polisie >w<
Kor:
Biała mruknęła błogo, po czym lekko drgnęła, jakby chciała przyłożyć głowę do Vergisa.
Historyjka:
Nieznajomy usiadł na łóżku, ledwo powstrzymując się od parksnięcia śmiechem. Ledwo. Kiedy już usiadł, zaczął się śmiać do rozpuku.