Nowy Asgard

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
To mi się udało. Biała założyła jedną nogę na Vergisa, jakby się przytulała do poduszki.
Mroczny:
Na górze róże
Dewey to ch*j
Krzesło
uwu
Historyjka:
Nie da się zaprzeczyć, że Perełka robi co może, ale trudno stwierdzić jak jej to wychodzi w ostatecznym rozrachunku, ponieważ nie słychać ani nie widać żadnych efektów masażu.

[Andreas D.]

korobov

Eh… No nic. Ziewnął tylko lekko, po czym z wysuniętym językiem zasnął sobie.

[Andreas D.]

Historyjka

Mirabell:

Stara się bardziej, przecież to umie ;^;

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Śni mu się, że siedzi z Białą przy stoliku i piją sobie herbatę. Vergis jest w ludzkiej formie.
Historyjka:
Stara się… Ale jak na razie nie wiadomo, czy wystarczająco.

[Andreas D.]

korobov

Rozejrzałięjakby w śnie. Co to za miejsce.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Nie ma tu nic poza stolikiem, jego zastawą i dwójką osób przy nim.

[Andreas D.]

korobov

Uszczypnął się w ramię.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Poczuł to.
-Nie musisz się szczypać, Vergis. Jesteśmy w wymiarze astralnym… Wiem, skomplikowane. - powiedziała Biała.

[Andreas D.]

Historyjka

Mirabell:

No to stara się NAJ-bardziej ;^;
Szkolono ją do tego, ona to umie ;^;

[Andreas D.]

korobov

-Przepraszam… Ale dlaczego akurat przy stoliku?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
-Ponieważ chciałem sobie z tobą wypić herbatę tak, żeby było nam wygodnie?
Historyjka:
No… Trudno to jednoznacznie stwierdzić. Może i jej to dobrze idzie, ale z drugiej strony nie ma żadnych wyznaczników tego.

[Andreas D.]

korobov

Podrapałsię tylko po głowie.
-W porządku.

[Andreas D.]

Historyjka

Mirabell:

…powiesi się na suchej gałęzi.
A nie, czekaj, od tego by nie umarła.
No to zaskoczy z tej gałęzi i się rozbije.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
-Wybacz, jeśli Ci niezręcznie w fizycznej formie. Przez sen zawsze ściskam to co jest najbliżej. Taki odruch.
Historyjka:
Czy nie zdecydowanie efektywniejszym sposobem byłoby włożenie swojego klejnotu pod prasę hydrauliczną?

[Andreas D.]

korobov

-Nie, nic się nie dzieje. Raczej byłem zaskoczony.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
-Och, to dobrze. Już się martwiłam, że się przez mnie niekomfortowo czujesz.

[Andreas D.]

korobov

-Tylko jak mnie przykryłaś to było niezbyt… W każdym… Co się dzieje?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
-Regeneruję swoją moc tak jak twój dziadek, Odyn. To normalne. Nie potrwa zbyt długo, może parę godzin. Tak krótko, bo dużo mojej mocy nie zużyłam.

[Andreas D.]

korobov

-We wnętrzu tej bańki, tak?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
-Tak, to się zgadza, Vi. Jakieś jeszcze pytania?