Kor:
-Przepraszam. Znowu przesadziłam, prawda?
Mroczny:
Twoja Agat tańczy goła
A Forsteryt to pierdoła
Historyjka:
Właśnie! Powinna się opanować i ładnie przytaknąć tacie jej właściciela,
Kor:
-No cóż… Nie masz się czego wstydzić. Masz prawo do własnej opinii. Ja tylko chciałam Ci powiedzieć jak ja to widzę… I powiedz mi jeszcze… Co Różowa Ci o mnie mówiła? Co o mnie sądzi?
-Znaczy… Różowa była bardzo przybita. Z kwiatu na łące najprdednieszwgo, stała się kwiatem zbyt długo w wazonie trzymanym. Od Alexa też mi się oberwało. Praqie też dosłownie.
Kor:
-Cóż… U Alexa sama to zauważyłam i zamierzałam niedługo się nim porządnie zająć. Ale Różowa? W jakim sensie przybita? Nigdy jej nie widziałam tak naprawdę zdołowanej.