Nazwij znów Pańcię wszą
To Ci je**ę włócznią tą.
Nie ma Pańci obrażania,
Nie obronisz się od lania.
Przezwij Ty raz jeszcze Pańcię.
To piekło się istne zacznie.
Kor:
-No cóż, kiedyś zrozumiesz. Może przeteleportować Cię jak się zbudzisz?
Mroczny:
Kawa za to trudna sprawa
Cała swołocz po niej żwawa
Jedna kawa, pod nią ława
Już rozkręca się zabawa
Historyjka:
Powinna to jakoś wynagrodzić!
Kor:
-W porządku. W końcu trochę ruchu na pewno Ci nie zaszkodzi. A… W razie czego, to jak się zbudze to porozmawiam z Różową na spacerze w sadzie, gdybyś szukał którejś z nas.
Kor:
-A może chciałbyś się czegoś dowiedzieć o Klejnotach? Mamy czas.
Mroczny:
Gdy się zacznie wpi***alanie
Pora przyjdzie wnet na pranie
Bo od lukru na ubranie
Pralki chodzą jak po ścianie