Nowy Asgard
- 
- 
- 
- 
 Andrzej_Duda Andrzej_DudaVergis: 
 -Kwiatki się nadadzą? Nie za skromnie?
 Czarna:
 -Żadnych. Poza wiedzą o tym, że to nie Thanos, ani Dormammu.
 Mroczny:
 Rymów nigdy nie za wiele
 Tak jak modlitw dużo w kościele
 Perełki:
 Hm… Może tak po prostu by powiedzieć? ;^;
 Nie tylko przeciwieństwa, ale wręcz ying i yang.
 -Mirabell, słyszałaś co do Ciebie mówiłem?
- 
- 
- 
- 
 Andrzej_Duda Andrzej_DudaVergis: 
 -Dobrze… Dziękuję jeszcze raz za wszystko. Muszę się zbierać. - powiedziała, po czym dała Vergisowi buziaka w czoło. Zaczynają się budzić.
 Czarna:
 -Myślę, że tak będzie najlepiej. Potrzebujemy jak najwięcej doświadczonych w magii osób jeśli chcemy mieć nadzieję na rozwiązanie tego… Wszystkiego. Gość w dom, Bóg w dom, jak to mówią Midgardczycy. - odpowiedział, opierając się o mapę Asgardu.
 Perełka:
 Kim do cholery jest Mariposa
 Bo to imię brzmi jak koza
 Perły:
 -Ech… W porządku. W sumie ja sam już zapomniałem co chciałem Ci powiedzieć. Możecie tutaj chwilę poczekać? Przejdę się.
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Andrzej_Duda Andrzej_DudaCzarna: 
 A Biała pojawiła się obok Czarnej. Ma w dłoniach bukiet czarnych róż i pudełko jak na ludzki router WiFi.
 Vergis:
 A tak się składa, że właśnie go spotkał na korytarzu. Pobiegł do niego.
 -O! Vergis! Właśnie Cię szukałem! Jest sprawa! - oznajmił energicznie.
 Perełki:
 A teraz pozostaje czekać aż ktoś tutaj przyjdzie!
 Mroczny:
 Spinel to zboczeniec
 I lubi jeść korzenie
- 
- 
 

 
  
 