Vergis:
Drzwi ich chyba nie chcą tym razem przepuścić…
Czarna:
-Aha… To… Może zajmijmy się robieniem czegoś, podczas czego nie mogę Cię skrzywdzić, ciociu? Zakładając, że coś takiego istnieje…
Czarna:
Alex westchnął, po czym się położył ma plecach.
-Ech… Ciociu, powiedz mi, czemu Różowa jest ode mnie po prostu lepsza?
Vergis:
Jedyne co słyszy Vergis to własny oddech.