Nowy Asgard
- 
 korobov korobovVergis 
 -Nie… Nie o to chodzi. Jeszcze z godzinę temu mieściłem się na ręce.
 Cxarna
 -Nie, rozumiem, rozumiem… Z resztą… Zaszły spore zmiany. Nie wiem, czy się dostosuję. Ameryka był w lodzie przez … 65 latz jakoś tak… Na ludzkie byłam w lodzie… Jakieś 300-400 lat. Odyna nie ma, Asgardu nie ma, Hel też… Stara się robię. Z resztą u ciebie tragedii nie ma… Braciak. - kujnęła go lekko łokciem.
- 
 Historyjka HistoryjkaPeach //Vergis wziął Mirabell pod tamte drzwi, a Peachowi kazał pilnować jego ojca. Czy tam dotrzymać mu towarzystwa. Well. Mirabell - Naprawdę? A ile masz lat? - zapytała.
 Sigyn No to włączyła kuchenkę. Rozpuściła masło na patelni i zrobiła jajecznicę. Chyba nie ma konieczności rozdrabniania się na wszystkie kroki owego procederu? 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Historyjka Historyjka**Peach ** No to łazi po okolicy, szukając. 
 Gdzieś cholera musi przecież być.**Mirabell ** Patrzy nieco zaskoczona. 
 To pan ma humanoidalną formę? ^Sigyn Skoro nie ma odpisu uznam, że jej się udało zrobić tą jajecznicę. No to wyjęła z szafki jakiś czysty talerz i sobie nałożyła z chlebem. Potem poszła do stołu, położyła na nim talerz i wróciła po jakieś sztućce. 
- 
 Andrzej_Duda Andrzej_DudaCzarna: 
 -Ta. Wskrzesiliśmy z Thorem. Nie szukaj, bo drzwi Cię sparaliżują jeśli nie jesteś mną, Thorem, Heimdallem albo kimś z naszej rodziny. Biologicznej rodziny, dla ścisłości.
 Vergis:
 Sweterek i spódnica?
 Sigyn:
 // Od tej ilości postaci, zapomniałem o Sigyn ;-; //
 Są jak zwykle w szafce, rzecz jasna.
 Peach:
 Musi albo nie musi. To w pewnym sensie bóg!
- 
 
