Nowy Asgard
-
Andrzej_Duda
Czarna:
-Ta. Wskrzesiliśmy z Thorem. Nie szukaj, bo drzwi Cię sparaliżują jeśli nie jesteś mną, Thorem, Heimdallem albo kimś z naszej rodziny. Biologicznej rodziny, dla ścisłości.
Vergis:
Sweterek i spódnica?
Sigyn:
// Od tej ilości postaci, zapomniałem o Sigyn ;-; //
Są jak zwykle w szafce, rzecz jasna.
Peach:
Musi albo nie musi. To w pewnym sensie bóg! -
-
Historyjka
Mirabell
No to ten, nadal stoi i czeka na polecenia.
Peach
No i? Nie może go nigdzie nie być nosz.
Peach więc łazi po okolicy i go szuka.**Sigyn **
Wzięła nóż i widelec, po czym wróciła do stołu. Posmarowała chleb odrobiną masła, wróciła odłożyć je do kuchni i znów podeszła do stołu, przy którym usiadła i za pomocą widelca zaczęła jeść tą swoją jajecznicę, zagryzając chlebem z masłem.
-
Andrzej_Duda
Vergis:
To też jest opcja. Tak zatem się stało.
Czarna:
-Po prostu nie szperaj. Moja siostra nie ma ochoty na rozmowę z nikim.
Peach:
No i… No i nic! Puste korytarze.
Sigyn:
Nie jest to może jakiś posiłek Bogini jaką jest praktycznie rzecz biorąc Sigyn, ale mimo wszystko, udało jej się przynajmniej najeść. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-