Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Vergis Odwrócił głowę w tamtą stronę i zmrużył oczy. Czarna Pokiwała głową tylko. -Wygląda na to, że rośnie nam nowy Loki. Bez urazy.
Czarna: -Nie szkodzi, ciociu. Myślisz, że mama nie będzie zła, kiedy się o tym dowie?
Czarna -Stawiam wiersz, że już wie.
Czarna: -Ummm… Ale skąd?!
-Twoja mama ma sposoby, uwierz.
**Mirabell ** Też spojrzała w tamtą stronę. **Peach ** Trudno, szuka dalej. Taka praca, co nie? Kazano mu to nie odpuści tak szybko. **Sigyn ** Hm… z wymową raczej nie miała problemów. Czytała jednak książkę dalej.
**Mirabell **
Też spojrzała w tamtą stronę.
**Peach **
Trudno, szuka dalej. Taka praca, co nie? Kazano mu to nie odpuści tak szybko.
**Sigyn **
Hm… z wymową raczej nie miała problemów. Czytała jednak książkę dalej.
Czarna: -Czy powinnam się martwić, ciociu? Vergis: Krzaki się szeleszczą. Sigyn: Kolejną opcją jest wyobrażanie sobie ludzi w bieliźnie.
Vergis Przemienił się spowrotem w smoczą fromę i zaczął tam podchodzić, jak na polowanie. Czarna -Raczej nie. Tylko czasem jest to napawdę irytujące. Loki, długa będziesz miał tam rękę?
Czarna: -Tak długo jak uznam, że rozmowa jest interesująca. - odpowiedział Loki. Alex się tylko przytuliła.
Czarna -Mówię poważniw, jeszcze coś Cię ugryzie.
Czarna: -Ty się nie martw, poradzę sobie… - odpowiedział, po czym dodał coś pod nosem.
Spojrzała się tylko na niego spod nosa. Westxhnęła i spojrzała się na Alexę.
//Hista.
Czarna: Alexa zrobiła się już trochę szczuplejsza niż Alex. Trzyma głowę na kolanach cioci i ma obojętny wyraz twarzy.
-Co jest mała? Coś Cię trapi? Loki. Ręką z klejnotu. Teraz.
Iluzja Lokiego zniknęła. Dosłownie. Poof! Alexa natomiast odpowiedziała: -Chyba nie… Po prostu chce się przytulić z wzajemnością.
-No to chodź. Ciocia Cię przytuli.
Alexa się zwinęła w kłębek i położyła na kolanach Czarnej.
Nachyliła się i pezytuliła ten kłębek.
**Mirabell ** Stanęła w miejscu jak wmurowana. Nie wiedziała czy też ma tam podejść. **Peach ** Szuka tego gościa nadal. **Sigyn ** To się raczej nie uda w jej przypadku. Tylko by spaliła buraka i i tak nie umiałaby się wysłowić. Czytała książkę dalej.
Stanęła w miejscu jak wmurowana. Nie wiedziała czy też ma tam podejść.
Szuka tego gościa nadal.
To się raczej nie uda w jej przypadku. Tylko by spaliła buraka i i tak nie umiałaby się wysłowić. Czytała książkę dalej.