Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Śpi dalej.
Ciekawe kiedy się obudzi?
Obudzi, kiedy się obudzi.
…
No i się powoli budzi.
Zobaczył śpiącego na końcu tatę.
Spojrzał się na to i oberzał się w okolicy.
Jest około… Może 3 w nocy? Najprawdopodobniej tak. Wszystkie światła są zgaszone, nawet latarnie.
Podszedł do tatyi tryknął go nosem.
Tata śpi jak zabity.
Tryknął go jeszcze.
Przewrócił go na drugi bok.
Położył się na jego twarzy.
A teraz Vergis ma łaskotki od oddychania taty.
Lekko się zaczął śmiać.
A łaskotki są coraz mocniejsze…
-Tato, obidź się. - Powiedział pacając go łapką.
Tata ziewnął, ale się nie obudził.
Dalej go paca.
Tata zaczął mrugać oczyma. -Co…co…-wymruczał sennie.