Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
“Wyjaśnie Ci to łopatologicznie. Bez nosiciela nie przetrwasz”
“To niech się ruszy!”
“Ale po co chcesz, by się ruszał?”
“Żebym dostał trochę adrenaliny.”
“Iiii???”
“I?”
-No więc tak Pete… Masz symbionta z manią wyższości i nadaktywnością psychoruchową
-To może lepiej go… Roz…ruszać?
-To samo zaproponował, byś się ruszał. Więcej.
-Ale ja nie mogę się ruszać cały czas…
-Wiem. Ale nie chce słuchać.
-Uch… No to… Idziemy do Raft?
-Idziemy.
Peter powoli wstał, opierając się o Czarną. Następnie zaczął iść przed siebie.
Idzie zatem podpierajac go.
Z każdym krokiem idzie coraz sprawniej.
“Nie trzeba aktywować mu chorobę, gdy się nie rusza.”
“…” Peter idzie już całkiem o własnych siłach. // Skip aż dojdą?
//Aha.
// Aha, w sensie tak?