Radio:
-No tak. I tak gruntownie, to nawet ci nie chcę za bardzo zawracać głowy. Chciałam tylko przeprosić za wszystko co Ci zrobiłam w przeszłości. Wiem, że nic to nie da, ale… Przepraszam.
Radio:
-Jak sobie życzysz. - odpowiedziała grzecznie, a następnie się uśmiechnęła lekko, po czym zostawiła Arrowa sam na sam z polem waty cukrowej.
Toina:
Niezbyt może to zrobić, bo już jest trzymania w górze.
// właśnie sobie wyobraziłem mega napakowanego Arrowa-mięśniaka-pół-boga, pokrytego pastelowo różowym symbiontem, który aż nadto podkreślał jego mięśnie (i nie tylko mięśnie) i jakoś nie żałuję uwu