No… Niezła demolka. Zniszczone, ostrzelane od dawna budynki, rozbite samochody… I wszędzie ta dziwna, gęsta, czarna jak smoła oraz lepiąca się maź. Jest prawie na każdym budynku, a nawet ciągnie się między nimi.
Radio:
-Możliwe… Tak jak mi mówisz o orietnowaniu się bez używania wzroku, to mi przypominasz o Mattcie. Zaczynam się niepokoić… On powinien tu być… - powiedział Danny…