Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
No dobra. - Odpowiedział, nieco zirytowany, aczkolwiek rozumiejąc wybór Danny’ego. Zaczął wpatrywać się w kokon.
Jak na razie nie dzieje się nic specjalnego. Kokon regularnie się kołysze, ruszając mackami.
To wygląda jak je**ny xenomorf… - Mruknął Arrow ni to sam do siebie, ni do innych.
-No w sumie to racja… - odpowiedział Luke.
W sumie wypchnąć się też można No to to zrobiłam
To w sumie… Ktoś z was pamięta dokładniej ten film? -
Toina: Iiii… Na krawędzi. Radio: -No chyba nie myślisz, że z tego się wylęgają zombie? - spytał się teraz już niepewnie Luke.
Dobra… Ostrożny krok do przodu
Nie zombie, ale to co infekuje ludzi…-
Toina: I… Jest już trochę stabilniej. Radio: -Ale w jaki sposób? Nie jestem pewien jak to by miało działać.
Jaki jest następny budynek?
Nie uważałem na biologii, ale… Są takie rośliny, które rozsyłają zarodniki przez wiatr, prawda? -
Toina: Ten jest najwyższy w okolicy. Radio: -Owszem… Są takie, to się zgadza.
Uuu Jak to zrobić?
Co jeżeli to działa tak samo? -
Toina: Tak właściwie… Może by wykorzystać do tego bombę? Radio: -Cholera… Mam nadzieję, że nie masz racje, ale musimy się przekonać.
Czyli…- Arrow podniósł skrzynkę i spojrzał na towarzyszy porozumiewawczo.
-Rzucaj. - zezwolił Danny.
// Arrow wycelował w narośl, wziął potężny zamach i rzucił skrzynką.
//
Arrow wycelował w narośl, wziął potężny zamach i rzucił skrzynką.
Taa No to przygotowałam się i wytworzyłam dość dużą bombę, którą rzuciłam tak, żeby się wybić prosto na budynek