Raczej była to potęga zmęczenia i zirytowania skumulowanego w Arrowie… Tak czy siak, powrócił do swoich towarzyszy, z nadzieją, iż nie słyszeli wiele z jego słów.
Spojrzeli się na niego.
Luke powiedział niepewnie:
-Słuchaj, jest sprawa… Dostaliśmy info, że do strefy chcą wpuścić Juggernauta… Chyba wiesz co to oznacza dla wszystkich w środku, których można by spróbować wyleczyć?
Obaj wyglądają w tej chwili na dość zażenowanych.
-Jakieś 3 metry żywej masy której nie powstrzyma dosłownie żadna siła. Wali jak pociąg, biegnie jeszcze szybciej. - streścił Luke.
Tylko ciekawe czym jest naprawdę…
Tymczasem…
Arrow zauważył jadącą w jego kierunku ciężarówkę pancerną. Jeśli jest to to czego Arrow szuka, to jest jednocześnie fartowny i cholernie pechowy. Standard.
Jeżeli dobrze pamiętał, miał to zatrzymać, ta? Dobra. Szykuj się, ciężarówko. Mocniej chwycił topór i stanął na jej drodze, gotowy do zadania uderzenia.