Może nie czuł… Ale teraz żałuje, że nie czuł. To po prostu cudowne. Lapisy przytulają się do Czerwonego, choć nie mają w tym żadnej korzyści materialnej… A Czerwony je głaszcze. Chyba nigdy nie czuł się tak dobrze.
-M-hm…jestem Czerwony Diament jak coś~ -rzekł, po czym dodał:
-Hm…skoro wy dysponujecie ogniem jak i ja…to co wy na to, byście należały do mnie zamiast do Czarnej?