Nowy Jork [ZIEMIA]

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Uch… W każdym razie ponownie Panią przepraszam. A więc… Pan Stark Panią wysłał żeby mi pani pomogła w razie czego?

[Andreas D.]

korobov

-Stark mi powiedziqł, że to ty chcesz pomocy…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No tak, proszę pani, ale to naprawdę nic takiego. Jakiś sklepikarz stwierdził, że ktoś patrzy się z dachu budynku na jego witrynę sklepową i chciał żebym tu trochę postał… Ale chyba nie ma po co, prawda, proszę pani? - powiedział Spider-Man, wskazując na witrynę cukierni na ulicy. Czarna jest pewna, że znajduje się w części miasta odizolowanej od symbiontów.

[Andreas D.]

korobov

Wykonała zbliżenie na witrynę. Ciekawe, co tam ma

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ciastka. Babeczki, torty, wafle i inne słodkie wypieki.

[Andreas D.]

korobov

-Cukiernia?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Przecież przed chwilą pani powiedziałem, że to cukiernia.

[Andreas D.]

korobov

-Powiedziałeś tylk9, że sklepikarz. Ale nie sprzeczajmy się… W czasie kryzysu miejsca z żywnością i wodą są najbardziej szturmowane.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Pani też słyszy ten świst? - spytał się zaniepokojony Spider-Man.

[Andreas D.]

korobov

Nastawiła systemy audio na wykrywanie tego i lokalizację źródła.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Źródło dźwięku dochodzi z pancerza Czarnej i jest wywołane zwarciem w hełmie.

[Andreas D.]

korobov

Spra2dziła diafnostykę, co się dzieje.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Hełm Czarnej jest we względnie słabych punktach wręcz bombardowany z zewnątrz niewidzialnymi dla niej ani Spider-Mana błyskawicami o komicznie dużej mocy jak na malutki rozmiar.

[Andreas D.]

korobov

-Tak na ludzko, ktoś atakuje mi słabe punkty pancerza głowy niewidzialnymi błyskawicami o niezwykle dużej mocy. Powodzenia, jak przebije Adamantium. - zmiana wizji, by można było zauważyć widmo błyskawic.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nie trzeba było długo czekać. W pancerzu Czarnej było zwarcie, a więc nic nie mogło jej ostrzec przed tym, że dostanie błyskawicą prosto w głowę. Spider Man też by dostał, ale jego moce go ostrzegły dzięki czemu odskoczył.

[Andreas D.]

korobov

-Jał… Ktoś definitywnie nie chce, bym nosiła tego pancerza. One, weź się na razie odczep, co? Jak tam mały? - spytała się symbionta.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

“Powiem krótko, wulgarnie i adekwatnie do sytuacji… Ch*jowo. Przykro mi z powodu twojej straty mocy.”
Spider-Man rozgląda się spanikowany. Spojrzał w kierunku cukierni i krzyknął ze strachu.

[Andreas D.]

korobov

Też się tam spojrzała.
“Przyzwyczaiłam się do dostawania po dupie, jak Wszechświat jest na rzęsach.”

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

“Masz moje wsparcie.”
Sklep jest dosłownie… Tak właściwie, w ogóle go nie ma. Miejsce gdzie był sklep jest wysadzone w powietrze i spopielone.

[Andreas D.]

korobov

-O Boże… Tak, to do ciebie Jahwe.