Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Spider Man przymrużył oczy. -Nie, nic. - odpowiedział po chwili.
-Pewnie nierozmowny…
-Tak właściwie, to on tak jakby… Szepcze.
-Co szepcze pająku?
-Szepcze mi wszystkie moje błędy i dość… Niekonwencjonalne sposoby jak je naprawić.
-Zamordować wszystkich?
-Barziej “wyrafinowane” sposoby…
-Oł…
-Możemy o tym nie mówić, proszę pani? Niezręcznie mi.
-Dobrze. I nie mów do mnie pani. Mama ledwie nieco ponad 900 mln. lat.
-Tym bardziej zasługuje pani na szacunek.
-Moja matka i ciotki są stare jak multiversum, cyli mają 13,6 miliarda lat.
-Ale… Przecież w moim wieku mówi się “pani” równocześnie do stuletnich osób płci żeńskiej i trzydziestoletnich osób płci żeńskiej.
-A ja mówię, byś nie mówił.
-Jak pani… To znaczy jak pani… Jak sobie pani… Jak wolisz.
-I miło. Nie lubię, jak mówią di mnie “pani”. Ti postarza mnie o kilka miliardów lat. - jak naprawa?
-Chciałem tylko paaaaaaa… Okazać szacunek. Naprawa ukończona.
Założyła hełm, czy wszystko się zgadza.
Hm… Tak, wszystkie systemy sprawne.
-No dobra młody, dasz mi tą smycz?