Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
A on usiadł na fotelu. -Jeśli chcesz Spinelu to możesz usiąść. Zezwalam na to.
-Wiem Mój Diamencie, ja po prostu nie mam ochoty żeby siadać.
-Twój wybór. -odparł, po czym fotel za Spinelem znikł. Oj, jeszcze dużo roboty go czeka…
W końcu nie od razu Homeworld zbudowano, prawda?
Racja.
Jasne, że racja.
Hm… Co teraz?
Cokolwiek Czerwony chce.
Ale…on nie ma pomysłu. Sugestie?
Hmm…
Hm. Zapoznać Szarą z Ognistymi Lapisami?
A czy to nie będzie trochę… Ryzykowne? Nie wiadomo co im przyjdzie do głowy.
Będzie je miał na oku.
To może się stać w ułamek sekundy.
To…leeepiej… Nie będzie ich regenerował.
Regenerować może, ale niech ich nie daje do Szarej.
A więc. Wyjął bańkę z nimi, postawił obok swojego fotela i ją przebił.
Powinny zaraz się zregenerować.
A on czeka, cierpliwie.
Hm.