Andrzej_Duda
Lapis otarła łzy i podeszła przestraszona do Czerwonego, a następnie pokiwała głową, aby dać Czerwonemu znak, że zrozumiała każde jego słowo. Tuż po tym powiedziała wciąż dość mocno roztelepana całą tą nietypową sytuacją:
-D-dobrze… My chciałyśmy tylko żeby nas ochroniła…