Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Hm…tak sobie uświadomiłem…Szara, chcesz swoją własną Perłę?
-A co to jest Perła, tato? - spytała się Szara, patrząc na Perełkę.
-Taka osobista służąca. I z góry mówię: nie, Spinele nie są służącymi, tylko osobistą ochroną.
Szara uważnie obserwuje Czerwoną Perłę wszerz i wzdłuż.
-Chyba ci wpadła w oko, skoro tak się jej przyglądasz.
Szara się zarumieniła. -Tato, no weź… - powiedziała onieśmielona.
-Oj tam, droczę się z tobą. -rzekł żartobliwym tonem. -To co, chcesz swoją własną Perłę?
Szara zaczęła się zastanawiać. -A skąd ją weźmiemy? - spytała się po chwili.
Wyjął z Klejnotu jasnoszarą perłę. -Stąd.
-I co dalej, tato?
-Cóż…żeby nie było, to będzie wyglądało w miarę dziwnie. -rzekł, a następnie opluł perłę zieloną śliną. No, teraz powinna być ożywiona.
A w każdym razie za chwilę powinna być ożywiona. Na razie Szara jest trochę zdegustowana.
-Wybacz. Tak, przynajmniej w moim przypadku, ożywia się Klejnoty.
-A ja też tak mogę?
-Nie wiem. Raczej…?
-A w jaki sposób, tato?
-Powiedziałem. Nie wiem.
-Okej… Czy ja jestem aż taka bezużyteczna?
-…-podał Szarej ametyst wyjęty z Klejnotu. -Spróbuj go opluć, chuchnij na niego czy trzymaj w dłoniach i zachciej go ożywić. Jedno z tych powinno chyba zadziałać.
Czarna robi wszystkie trzy jednocześnie i to z dość dużym zapałem.