Planeta Ermoria

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Około 15 minut.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Mhm…
Dalej kopie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Skończył!

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Ideollo!
Ile czasu minęło…?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Chyba troszkę ponad pół godziny.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

O cholera.
Pobiegł do warpa tak szybko jak mógł I po stanięciu na nim warpnął się do Niebieskiej.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Wzoum.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Czerwony się tu zjawił z Szarą na rękach, a następnie udał się “nowym wyjściem” na zewnątrz.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Trzeba przyznać, jest dużo praktyczniejsze od tamtego wylotu.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

I wygodniejsze.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

No to już na pewno.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

A więc idzie przez ten tunel.
Hm, ta bagnista planeta na której kiedyś był byłaby idealna jako “uniwersalny przyczułek” dla Klejnotów Infernii.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Problem w tym, że ta planeta jest zamieszkana.
Dotarł już na powierzchnię.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

To zbombarduje ich termofuzyjnymi kulami ognia. Proste.
Cholera, gdzie tu położyć Szarą? I…czy może zrobić z ognia łóżko?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Interesujące jest to w jaki sposób to zrobi. Jeśli z powierzchni, prędzej czy później ktoś go zestrzeli, bo nie ma jakiegoś niesamowitego zasięgu mocy. Jeśli z kosmosu, też go prędzej czy później zestrzelą.
Teoretycznie może… Ale nie ma pewności czy to będzie szczególnie wygodne.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Najpierw to pytanie o poziom rozwoju tych gałganów.
Stworzył z ognia łóżko i usiadł na nim, by przetestować wygodność.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Najpierw to pytanie czy bombardowanie planety termofuzyjnymi kulami ognia nie zostanie zauważone przez inne kosmiczne społeczeństwo.
No… Tak średnio.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Spróbował “zmiękczyć” materac.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

No, tak średnio wciąż.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Daaalej, aż będzie odpowiednio miękkie według niego dla Szarej.