Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Oh? A więc się regeneruje.
Czerwony się zregenerował.
Spróbował się przejrzeć. Chyba zmienił wygląd…
Nie wygląda tak źle… Rozejrzał się za Szarą.
Szara siedzi wciąż obok.
Podszedł do niej, po czym przykucnął przy niej. -Mała, coś cię chyba response - wyraźnie to widzę. Powiesz mi z czym jest problem?
-Z tym tato, że nie możesz zaprzeczyć, że jestem najsłabszym Diamentem…
-Mała, daj sobie z tym na spokój. Nie każdy ma od hop-siup moce. Zaufaj mi, z czasem twoje moce się ujawnią.
// ty ku*wo, narysowałam już większość jego tułowia. // w sumie i tak zmieniłem kilka detali z tamtego i można uznać za oddzielną regeneracje na zaś
//możesz dalej rysować, spokojnie
// uwu
-Kiedyś, to znaczy kiedy, tato?
-Właściwie to sam nie wiem. Ale spójrz na pozytywy - przynajmniej dysponujesz mocami.
-Po co mi moce, skoro nawet nie potrafię ich używać celowo?
-Będziesz mogła je rozwijać, by potem opanować je do perfekcji. Spokojnie mała, z czasem się nauczysz. -przytulił Szarą na pocieszenie.
Szara bez słowa się przykryła kawałkiem jego płaszcza.
A on ją lekko pogłaskał po główce. -Spokojnie, wszystko się ułoży.
-Dzięki tato… - odpowiedziała cicho.
-To nic takiego, Szara.