Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Jesteś najlepszą rzeczą jaka mnie kiedykolwiek spotkała…
-To samo mogę powiedzieć o tobie, tato… Ale z drugiej strony, nie wiele mnie spotkało…
-Do czasu, młoda.
-To chyba jasne, tato.
-Jak słońce. -odparł z nutką droczliwości.
Szara się uśmiechnęła.
-Właściwie…może spróbuję cię nauczyć zmiany formy, hm? Co ty na to?
-Nie wiem do końca jak to działa tato, ale możemy spróbować!
-Dobrze. -odparł, po czym puścił Szarą i wstał.
A Szara puściła jego i się wesoło spojrzała.
-Na początku wycisz się, młoda. To jest niezbędne w zmiennokształtności.
-Okej… Wyciszyć się…
Czeka, aż młoda będzie wyglądała na wyciszoną.
Szara po prostu patrzy się na swojego tatę.
-Gdy już się wyciszysz, pomyśl o czymś i zachciej tym zostać.
-W porządku…
I czekać na wyniki…
… Których na razie brak.
Dalej czeka, cierpliwy.
Szara mrugnęła kilka razy.