Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Co to jest tenis, tato?
-A chcesz się przekonać?
-Chętnie się dowiem.
-No…mówiąc w skrócie, tenis to dyscyplina sportowa rozgrywana na korcie tenisowym - czyli polu do gry w tenisa - polegająca na przebijaniu rakietą tenisową piłki ponad lub obok siatki na pole przeciwnika.
-Nie zapominaj, że nie znam większości słów jakich użyłeś, tato.
-Podaj dok…eh, nie ważne. Odpuśćmy sobie tenisa, spacer byłby odpowiedniejszy.
-Spacer? Też może być. Jakaś dokładna trasa?
-Raczej nie, mała. Od co, pochodzić bez celu.
-A… Tak też może być, tato.
-Dobrze. -odparł, po czym udał się wraz z Szarą na spacer.
Szara za nim rzecz jasna podąża.
-Wiesz…jak nie patrzeć, to trochę żałuję że nie miałem cię wcześniej.
Szara go powoli złapała za dłoń.
-Takiego malca to chyba cały Wszechświat mógłby zazdrościć…
Szara się zarumieniła. -Naprawdę tak myślisz, tato?
-Naprawdę.
-Awww, jesteś taki słodki, tato!
-Nie jestem z cukru by być słodki, mała.
-Ale jednak, nie możesz zaprzeczyć mi, że jesteś słodki!
-To…chyba…fakt…?