Piryty równo zasalutowały, wydały z siebie okrzyk bojowy, a następnie przyzwały kilofy i energicznie skoczyły do wnętrza krateru. Piryt Pierworodna patrzy z góry i czujnie obserwuje ich poczynania.
-Miejmy nadzieję. Jak Piryty wydobędą surowce to macie je zanieść tam, gdzie się zregenerowałaś. Heliotropie, za mną. Tym razem idź normalnie. -rzekł, idąc tam skąd przybył.
…do czasu.
Może on usunie Homeworld samemu przez zbombardowanie jądra Homeworld deszczem “małych reakcji termojądrowych” i tym samym skasuje sobie konkurencję?
Idzie dalej do tamtego miejsca.
No to…
hm…
Spali im te cholerne jądra elektryczności by im systemy padły na całej planecie. Technologia bez źródła zasilania to tylko zabawka do tłuczenia.
Tak jakby cywilizacja posiadająca na koncie niemalże miliard lat nie miała zapasowych źródeł zasilania. Poza tym, moce ognia mocami ognia, ale nawet Czerwony Diament nie wytrzyma jak go pie**olną działem orbitalnym.